Monthly Archives: Styczeń 2017

Pierwszy tydzień nowego roku…

Cóż… Niedawno jeszcze szykowałam się do Świąt, potem do Sylwestra, a tu już mamy dziewiąty dzień nowego roku. Jeszcze chwila i będę umierać z nerwów na egzaminie pisemnym, który ma mi dać uprawnienia do wykonywania zawodu. Boję się go okrutnie… no bo jak nie zdam, to na kolejny rok utknę w pracy, która mi nie pasuje pod wieloma względami i w której zaczynam się męczyć. Nie mam więc opcji innej, niż zdać. Jeśli pytania będą normalne, to choćby i na trói, ale dam radę. Jeżeli jednak będą podchwytliwe lub z działów, których nie było na zajęciach, to polegnę… Zostały jeszcze trzy dni… potem się zobaczy.

Z dobrych wieści: moje oko uczy się współpracować z nową, sztuczną soczewką. Na razie jest to widzenie mocno podwójne, bo przez ponad miesiąc widziałam świat w 2D, a teraz trzeba znów patrzeć w 3D. I wcale nie jest to proste. Dziś już jest o wiele lepiej, bo mogę patrzeć na klawiaturę i widzieć wyraźnie litery, w które uderzają moje palce. Gorzej z czytaniem z ekranu. Zatem jeśli pojawią się jakieś literówki, czy błędy, przepraszam z góry. Po prostu ich nie dostrzegę… Idąc czuję się, jakbym dużo i ostro popiła. Każde obrócenie głowy, mrugnięcie oczami, czy przesunięcie oczami po okolicy, skutkuje rozdwojeniem obrazu. Po chwili skupienia na jednym obiekcie, widzenie się normuje, ale… wystarczy lekki ruch gałkami ocznymi i już wszystko zaczyna się od nowa… jednak jest już lepiej, niż było w czwartek, kiedy to o raz pierwszy mogłam spojrzeć na świat oboma oczyma.

Na dworze mocno ujemne temperatury. Owszem, jest dobrze, nie narzekam. Wymrozić cholerstwo wszelakie musi. Nie ma innej opcji. Najwięcej na minusie odnotowałam -17*C . Dziś rano. Mój organizm też to odnotował. Ledwo dotarłam do pracy, bo szłam piechotą (biletu autobusowego nie miałam) i pod koniec trasy już zamarzałam. Teraz jest już o wiele cieplej, bo jedynie -9*C. Jest mróz, jest śnieg – czyli zima pełną gębą. W końcu.

A tak zima wygląda w „naszym” lesie:

zima-2017-01zima-2017-02zima-2017-03zima-2017-04

Dodaj komentarz

Filed under nauka, pieseł, praca zawodowa, zaokienne życie